A może TTSR małym jachtem?
Sam miałem okazję "załapać się" na TTSR w Aarhus na Chopinie i chyba w Szczecinie na Darze Młodzieży ale nigdy nie brałem udziału w etapie regatowym. Szczerze mówiąc, jak wszystkie regaty staram się omijać dużym łukiem, to perspektywa załapania się na imprezy lądowe i chłonięcie tej niesamowitej atmosfery (o trunkach i towarzystwie nie wspominając) w dwóch miastach jest jednak na tyle kusząca, że nie raz się zastanawiałem...
Teraz po przeczytaniu opowieści Tomka zaczynam się zastanawiać jeszcze bardziej nad udziałem. Raczej nie w tym roku bo ten zapowiada się intensywnie lądowo ale jak już się sprawy ustatkują to kto wie... Może w przyszłym sezonie porobię za starego, zgrzybiałego, 29-cio letniego, TTSR-owego dziada?
Operacja Żagiel (ang.: The Tall Ships' Races lub Operation Sail, daw.: Cutty Sark Tall Ships' Races) - zlot żaglowców przeważnie połączony z regatami oraz imprezami okolicznościowymi, organizowany przez Sail Training International mające propagować ideę wychowania młodzieży na pokładach wielkich żaglowców.
Początki zlotów sięgają lat 30 XX wieku, od lat 50 z roku na rok zyskiwały na popularności, producent whisky Cutty Sark objął je patronatem w latach 70'. Powrót do tradycyjnej nazwy nastąpił w 2003 roku, kiedy to po raz czwarty gospodarzem zlotu był polski port - Gdynia.
Finał Regat edycji 2013 i zakończenie patronatu Miasta Szczecin, będzie miał miejsce w dniach 3-6 sierpnia w Szczecinie.
Udział w The Tall Ships Races pozwala na:
- poczucie żeglarskiego ducha podczas regat
- zwiedzenie ciekawych miejsc, czasami niedostępnych jak St. Petersburg,
- poznanie ciekawych ludzi - wymiana załóg i wspólne pływanie podczas Cruise in Company.
- zabawa, zabawa i jeszcze raz zabawa - barwne parady w miastach goszczących, parady pod żaglami na pożegnanie miast, imprezy dla załóg, pokazy i zachęcanie zwiedzających do uprawiania żeglarstwa,
- promocję żeglarstwa jako sposobu na spędzenie wolnego czasu i poznanie własnego "ja".
Warunkiem udziału jachtu/żaglowca w regatach jest wystawienie załogi, której minimum 50% stanowią osoby pomiędzy 16 a 25 rokiem życia.
Pierwsza moja styczność z "Operacją Żagiel", jak mawiał nasz kapitan, miała miejsce w Gdyni w 2003 roku, kiedy to uwagę przykuły wielkie żaglowce i niezliczona ilość ludzi, która chciała je obejrzeć. Ponownie w Gdyni zjawiłem się w 2009 roku już jako uczestnik na pokładzie J-140 s/y Joseph Conrad, klasa C - jachty morskie bez spinakera.
Miasto przyjęło nas serdecznie, organizując wycieczki po okolicy, igrzyska sportowe na plaży przy marinie, koncerty, wystawy i barwną paradę ulicami. Na zakończenie pokaz fajerwerków a dzień później parada na wodach Zatoki Gdańskiej wzdłuż promenady w stronę mola w Sopocie i salut honorowy przy Darze Pomorza - był pływającą trybuną VIPów. Sam start do wyścigu miał miejsce nad Półwyspem Helskim - kierunek Sankt Petersburg. Wiatry nam sprzyjały do momentu wpłynięcia w Zatokę Fińską, gdzie STS Pogoria straciła maszty, sporo jachtów wycofało się z rywalizacji ale reszta dzielnie walczyła ze sztormem. Szczęśliwi, że udało się nam dobrze przygotować jacht do startu po kilkuletniej przerwie, po przekroczeniu mety spokojnie wpłynęliśmy do Wenecji Północy. Architektura i położenie tego miasta zachwyca na każdym kroku - Ermitaż, Peterhof, krążownik Aurora, metro, Akademia Sztuki czy Sobór Zmartwychwstania Pańskiego. Wszystkie załogi przywitał ówczesny premier Rosji - Vladimir Putin i pokaz fajerwerków w dzień. "Lekko oporne władze", odgrodziły mniejsze jachty przed zwiedzającymi, pozwalając wejść tylko na te największe. Jednakże oficerowie łącznikowi spisali się na medal, pokazując najciekawsze zakątki miasta i bawiąc się razem z nami opowiedzieli o codziennym życiu młodszych obywateli w Rosji.
Spędziłem wtedy na pokładzie Jospeha Conrada ponad 1,5 miesiąca, odwiedzając później Helsinki, Hanko, Turku i Kłajpedę. Wszędzie mogliśmy liczyć na gościnę mieszkańców, pomocną dłoń innych załóg i życzliwość organizatorów, którzy w portach nie pozwalali nam się nudzić. A żeglarsko - długie przeloty - 5-6 dniowe, delikatne taktyki regatowe, odpowiednia, dokładna nawigacja, zarówno podczas wyścigów, jak i w fińskich szkierach. No i to, co urzeka to wielkie żaglowce w swoim naturalnym środowisku. Choć nam maluczkim szybko znikały za horyzontem.
W 2010 wybrałem się do Antwerpii na pierwszy etap Regat, tym razem na pokładzie holenderskiego De Gallant'a, klasa B - żaglowce o średniej wielkości o tradycyjnym ożaglowaniu i długości poniżej 40m. Międzynarodowa załoga, okazja do podszlifowania języka angielskiego i ugryzienia żeglarstwa w stylu zachodnim, poznanie innej kuchni, trochę innych zwyczajów i nowych znajomości. Pamiętnym był start w czasie burzy i widok największych żaglowców pod pełnymi żaglami, w tle błyskawice. Etap był szybki, choć mocno kołyszący nawet większymi jednostkami i po opłynięciu Skagen zameldowaliśmy się w Aalborgu przed czasem. Zaskoczeniem dla nas był pokaz fajerwerków z muzyką transmitowaną na terenie Zlotu, jak i poprzez lokalne radio. Przy okazji zwiedziłem Brukselę i Kopenhagę.
A rok 2011 był okazją do zgłoszenia się do reprezentacji Szczecina i wzięcie udziału w wyprawie do Greenock na pokładzie Daru Młodzieży, klasa A - największe żaglowce o dł. powyżej 40 m. Razem z kadetami Akademii Morskiej w Gdyni wyruszyliśmy ze Szczecina 1 lipca, dzień po uroczystym przekazaniu Polsce prezydencji w Unii Europejskiej. Pierwsze wspinaczki po rejach, wachty, prace bosmańskie i kolejne niezapomniane znajomości. Bałtyk żegnał nas silnymi wiatrami, a Morze Północne powitało flautą i brakiem wiatru. Z relacji innych - kolejne etapy już nie były tak spokojne, a Dar Młodzieży prawie dopłynął w trakcie Cruise in Company na Islandię! Na żaglowcu czuliśmy się jak mały trybik w wielkiej maszynie, ale ze wspólnej pracy tych małych trybików płynęliśmy razem do przodu.
Teraz przygotowujemy się, razem z załogą pobaltyku.pl, na uczestnictwo w całych regatach, zaczynając w Aarhus, goszcząc później w Helsinkach, Tallinie i Rydze oraz nie mogąc się doczekać Finału w Szczecinie. Klasa C - s/y Gaudeamus, który w poprzednich edycjach godnie walczył zajmując czołowe miejsca, mamy nadzieję, że jego regatowy rodowód przeniknie też nas.
Ceremonie wręczenia nagród, w każdym porcie na podsumowanie parady załóg i regat obfitują w tytuły dla polskich jachtów i załóg - dla najlepiej przygotowanej załogi na starcie regat, za pomoc w komunikacji pomiędzy jachtami, za najlepiej przebraną ekipę na paradzie, za najmłodszą załogę, dla wyjątkowego uczestnika, jak i te za poszczególne miejsca w wyścigu i klasyfikacjach generalnych.
Co jeszcze cechuje The Tall Ships Races to profesjonalizm organizacji, zarówno przez Sail Training International, jak i miasta partnerskie. Wszystko ujęte w harmonogramie, zapięte na przysłowiowy ostatni guzik, gdzie liczy się tylko dobra zabawa i pozytywnie spędzony czas, hart ducha i ciała!
Dlatego aż chce się wracać by przeżyć to wszystko jeszcze raz i kolejny, i kolejny i kolejny...
Zapraszamy zatem na naszą stronę pobaltyku.pl byście razem z nami doświadczyli oby najwspanialszej przygody lata!
Tomasz Niewolin
Jeżeli atmosfera TTSR was zainteresowała, możecie popłynąć z Tomkiem:
- Majówka na Bałtyku Zachodnim
jacht: Hanse 430 oraz Hanse 385
termin: 27.04 - 04.05.2013 r.
trasa: Rostock - Bałtyk Zachodni (Kopenhaga/Kilonia) - Rostock
cena: 1000 zł (pełny koszt rejsu - brak dodatkowych składek) + dojazd na miejsce (organizujemy transport samochodami ze Szczecina),
- Rejs na regaty The Tall Ships Races 2013 z pobytem w porcie etapowym Aarhus (Dania)
jacht: s/y Gaudeamus
termin: 29.06 - 06.07.2013 r.
trasa: Szczecin - Stralsund - Stubbekoebing - Verjoe - Odense - Aarhus
cena: 1600 zł (pełny koszt rejsu wraz z przejazdem na trasie Aarhus - Szczecin busem)
Rejs doprowadzający jacht na start regat. O tyle ciekawy, że bardzo rzadko polskie jachty pływają taką trasą i goszczą w Odense czy też Aarhus. Po drodze kilka trudnych nawigacyjnie przejść (dojście do Stralsundu, przejście przez cieśninę Storstrom, Odensefjord). A na koniec uczestniczymy w pierwszych dniach regat TSR 2013.
- Regaty The Tall Ships Races 2013 - etap 1.
jacht: s/y Gaudeamus
termin: 06.07 - 21.07.2013 r.
trasa: Aarhus - Helsinki - Tallin
cena: 3400 zł (pełny koszt rejsu; w tym przejazd busem na trasie Szczecin - Aarhus oraz Tallin - Warszawa)
- Regaty The Tall Ships Races 2013 - etap 2.
jacht: s/y Gaudeamus
termin: 21.07 - 05.08.2013 r.
trasa: Tallin - porty Zatoki Ryskiej - Ryga - Szczecin
cena: 3000 zł (pełny koszt rejsy; w tym przejazd busem na trasie Warszawa - Tallin)
- Rejs "Dookoła Danii"
jacht: s/y Gaudeamus
termin: 06.08 - 21.08.2013 r.
trasa: Szczecin - Stralsund - Kilonia - Cuxhaven - Helgoland - Thyboron - Aalborg - Kopenhaga - Sassnitz - Świnoujście - Szczecin
cena: 2600 zł (pełny koszt rejsu - brak dodatkowych składek)
Nasz tradycyjny - coroczny - rejs, podczas którego opływamy Danię. Po drodze będzie możliwość zdobycia doświadczenia na morskich wodach pływowych. Oprócz tego kilka ciekawych nawigacyjnie przejść, jak na przykład: Kanał Kiloński, Elba, Limfjord.
- Regaty Classic Cup 2013
jacht: s/y Wodnik II
termin: 21.09 - 29.09.2013 r.
trasa: Puck - port startu regat (Gdynia/Hel/Władysławowo) - porty regat (w sezonie 2012 był to port Groenhoegen na szwedzkiej Olandii) - port zakończenia regat - Puck
cena: 1000 zł (całkowity koszt rejsu - brak dodatkowych składek)
Najdłuższe amatorskie regaty starszych jachtów w Polsce. Na starcie dość duża ilość opali oraz jotek. Nie są to regaty sportowe, a raczej fajny sposób na spędzenie czasu w dobrym towarzystwie. W sezonie 2012 byliśmy najmłodszą załogą na regatach.
Więcej szczegółów na pobaltyku.pl.